Oda do Reny co warta jest więcej niż jeny
O Renato zwana Reną!
Przy tobie Prus Bolesław to .......ota,
Szymborska grafomańska to ......ota,
a Miłosz to pospolity .......ota!
Choć rymy te częstochowskie i pożal się Boże
Uczucia względem Ciebie wielkie jak jelenia poroże!
Nikt tak nie wali pięściami na oślep Maciaska
i nikt tak nie wyzywa od zołz i chamów, do diaska!
Tyś tyran w spódnicy i kozaczkach Deichmanna
ale to Twój urok przecie, oj dana dana!
Na nic prośby, na nic łzy jak groch i bródki drgania
Jak stal jesteś i nie zmienisz swego zdania!
Choć się ciebie błaga i zaklina
Musi tak być, jak chce ta gadzina :-)
Pomysłu w ogóle nie mam na puentę
Zatem bzdurę tutaj jakąś wmęczę.
Szare jałowe i bez sensu to życie plugawe
Jeśli nie ma w nim chwili na szaleństwo i zabawę!
A bez Reny to już kompletnie sensu brak
Pora kończyć to „dzieło, jestem” jak flak...
Kocham zołzę jak własną siostrę:):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz